środa, 23 stycznia 2013

(Nie)Kowbojskie klimaty

Pojedziecie kabrioletem po amerykańskiej autostradzie prosto na festiwal country. Zawitacie jednak także w zupełnie inne regiony muzycznego świata.

Na When The Sun’s Risin’ Over The Town dostajemy kowbojski przytup rodem z Islandii. Och, przepraszam z Wołowa – mieściny gdzieś na Dolnym Śląsku. A właściwie to przytup z całego świata. Któż tu dostrzega naleciałości regionalne? Jeżeli dostrzega, to pewnie trudno będzie je związać z miejscem pochodzenia artysty.

Ten kowbojski przytup prezentuje Peter J. Birch z wysmakowaną nastrojowością. Właściwie trudno będzie go mimo przejrzystości muzycznej wtłoczyć w ramkę jednoznaczną. Gotowi jesteście sobie pomyśleć, że wskoczycie w obuwie wyposażone w ostrogi, odpalicie album When The Sun’s Risin’ Over The Town i pojedziecie amerykańską autostradą, samochodem z odkrytym dachem prosto na festiwal country.

Może niewiele się wówczas pomylicie. Szczególnie, kiedy płyta zatnie się na kawałku Kentucky farm of chicken. Czasami przyjdzie przystanąć w przydrożnym barze, żeby zatankować oraz odpocząć. Spokojnie możecie wówczas podrzucić barmanowi album Petera J. Bircha. Przy Wonderful ballad of love, To far from the train poczujecie się, jakby faktycznie ktoś  prosto ze sceny serwował balladowe, spokojne posiedzenie. Można też jakąś kelnerkę poprzytulać w tańcu, nucąc jej Dance with me.

Dodatkowo w Wonderful ballad of love, w klimacie romantycznej sceny z westernu pomoże  utrzymać się słuchaczowi Halla Nordfjord pochodząca z Islandii songwriterka, o której umiejętnościach wokalnych pisałem w trakcie jej trasy koncertowej po Polsce.1

Zresztą w wielu utworach na When The Sun’s Risin’ Over The Town zwalnia się jeszcze bardziej. Okazuje się, że polski artysta o międzynarodowej muzycznej krwi, nie odkrył jeszcze wszystkich kart, ukazując twarz Countrymana. Bo nawet w tak właśnie zatytułowanym kawałku powiewają oprócz tamburynowej przestrzeni farmopodobnej, nuty z zupełnie innego świata.

Z zupełnie innego regionu świata.

Najdalej odjedziemy w Poetrees from Alaska oraz Magic Love. W podróż pozwoliła się zabrać także Magdalena Noweta, wspomagająca głosem Petera J. Bircha w obu utworach. Zaprzęgając swój wokal w finalnym kawałku, tworzy iście liryczny nastrój. Może Magic Love wyrzucono by z festiwalu country, ale za to spokojnie ma szansę na stanie się najlepszym kawałkiem na When The Sun’s Risin’ Over The Town.

Konkuruje wg mnie o to miano z równie mało kowbojskimi: (mrocznym, budującym dalekie skojarzenia z Nickiem Cavem ) Nine horses, (wysmakowanym) Lavender oraz (szczególnie pierwsza połowa) z Poetrees from Alaska.

Płyta Piotra Jana Brzezińskiego, tak naprawdę nazywa się artysta, to ciekawa propozycja na polskim, chyba ostatnio trochę znudzonym pożeraniem kotleta z wtórnych doświadczeń, rynku muzycznym. Może to propozycja nie dla zdziczałego tłumu oszalałych fanek Weekendu2, ale przecież nie o nagrywanie przebojów dla radia Zet czy RMF tutaj chodzi. Chyba!






© Michał Domagalski



Peter J. Birch
When The Sun's Risin' Over The Town
Borówka Music, 2013
--------------------------------------------------------------------
1 Wielki kameralny koncert – Halla Norðfjörð w Poznaniu, (link).

2 Krzysztof Varga powiedział w jakimś wywiadzie, że jeżeli ktoś nie słyszał piosenki zespołu Weekendu, to nie mieszka w Polsce. Mi się udało. Czekam, aż zaatakuje mnie w jakimś środku komunikacji publicznej. Póki co odsłuchuję raz jeszcze płytę When The Sun’s Risin’ Over The Town.

Artykuł ukazał się także na  Wywrota.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz